Oferta specjalna
Szczególnie polecane dania…
OPINIE
Lokal w świetnym klimacie, z jedzeniem tak pysznym, że brakuje słów. Za każdym razem kiedy jestem w mieście odwiedzam tę restaurację.
Przepiękne wnętrze sprawia, że czuję się tam dobrze. Do tego obsługa z sercem na ręce… coś pięknego. Na samą myśl, aż ślinka cieknie. Serdecznie polecam!
Dla niezdecydowanych polecam Maczanke Po Krakowsku – pozycja obowiązkowa. Do tego craftowe piwko i tak można żyć 🙂
Przepiękne wnętrze sprawia, że czuję się tam dobrze. Do tego obsługa z sercem na ręce… coś pięknego. Na samą myśl, aż ślinka cieknie. Serdecznie polecam!
Dla niezdecydowanych polecam Maczanke Po Krakowsku – pozycja obowiązkowa. Do tego craftowe piwko i tak można żyć 🙂
Trafiliśmy na restaurację Yura przypadkiem, ale z całą pewnością dołączy do naszych ulubionych miejsc na kulinarnej mapie Polski.
Restauracja mieści się w wysokim, przestronnym budynku w stylu „stodoły”. Wystrój wnętrza nowoczesny, w drewnie, czarnej stali i mnóstwie roślin – żywych oraz malowanych na ścianach. Obsługa bardzo miła i fachowa. Menu bogate i ciekawe. Jedliśmy krążki z kalmarów w przepysznym sosie, chrupiące boczniaki w panco na puree z batata i ogromną michę muli w sosie śmietanowym z serem gorgonzola. To była wyśmienita uczta. Zakończylismy ją pistacjowym sernikiem, który postawił kropkę nad i.
Muszę jednak wrócić jeszcze do czekadełka serwowanego przez restaurację w gratisie. Oboje z mężem jedliśmy już w wielu wyjątkowych miejscach, ale po spróbowaniu tego oboje zamarliśmy. Nie wiem czym przyprawiliście tę pastę z cieciorki, ale wiem, że będę za nią tęsknić…
Restauracja mieści się w wysokim, przestronnym budynku w stylu „stodoły”. Wystrój wnętrza nowoczesny, w drewnie, czarnej stali i mnóstwie roślin – żywych oraz malowanych na ścianach. Obsługa bardzo miła i fachowa. Menu bogate i ciekawe. Jedliśmy krążki z kalmarów w przepysznym sosie, chrupiące boczniaki w panco na puree z batata i ogromną michę muli w sosie śmietanowym z serem gorgonzola. To była wyśmienita uczta. Zakończylismy ją pistacjowym sernikiem, który postawił kropkę nad i.
Muszę jednak wrócić jeszcze do czekadełka serwowanego przez restaurację w gratisie. Oboje z mężem jedliśmy już w wielu wyjątkowych miejscach, ale po spróbowaniu tego oboje zamarliśmy. Nie wiem czym przyprawiliście tę pastę z cieciorki, ale wiem, że będę za nią tęsknić…
Byliśmy pierwszy raz i na pewno wrócimy. Kaczka – jedna z lepszych jakie jadłam, miękka, z cudnym, lekko kwaskowym sosem. Kluski śląskie również w punkt, rozpływały się w ustach. Do tego wybór pysznych win z lokalnych winnic. Sernik pistacjowy był idealnym zwieńczeniem pysznego obiadu. Obsługa bardzo sympatyczna i pomocna. Warto wspomnieć również o przepięknym wystroju. Mocno polecamy 😊







